środa, 7 lutego 2018

Paraliżuje, czy mobilizuje?

Jak w kawale o podróżniku, którego góral podwoził - "Baco, godzinę temu mówiliście, że do wioski jeszcze 10 minut", na co Baca: "A czy ja mówiłem, że jadę do wioski?" - bardziej istotny niż kierunek jest zwrot naszej podróży. Każdy ważny aspekt naszego życia może stać się wielkim, ciężkim hamulcem, albo nadawać szybsze tempo. Weźmy strach, jest to emocja, czyli sygnał, który umysł wysyła do organizmu żeby go o czymś poinformować. W tym przypadku ostrzec. To tylko, i aż informacja. Kiedyś unikałam go, bałam się zamknąć oczy, odwracałam uwagę żeby nie zobaczyć czegoś strasznego. Bałam się swojego strachu. Jednak kiedy pozwoliłam mu do mnie przemówić i spojrzeć prosto w oczy, okazało się, że go wcale nie ma.
Warto stanąć z nim twarzą w twarz. Oto i on. Boję się: 
  • Przeziębić
  • Szczekających psów
  • Dentysty
  • Że coś złego stanie się moim dzieciom
  • Że umrę zanim moje dzieci staną się samodzielne
  • Wyprzedzania
  • Gryzoni, bo mnie gryzą
  • Że zajadę w ciążę
  • Że skręcę kostkę
  • Kur i kogutów (trauma z dzieciństwa)
  • Że będzie wojna
  • Że nie będzie jedzenia, prądu, wody
  • Że nie będę miała pracy
  • Że zepsuje mi się komputer/telefon/samochód
  • Że nie będę mogła tworzyć
  • Że popękają mi usta i opuszki na mrozie
  • Zastrzyków, wenflonów i pobierania krwi
  • Operacji
  • Rodzić
  • Że wypadną mi włosy
  • Że zachowam się niestosowanie
  • Że kopnie mnie prąd
  • Że piec wybuchnie
  • Ciemności
  • Nieopanowanych ludzi
  • Choroby psychicznej
  • Strasznych filmów
  • Że upadnę z dzieckiem na rękach
  • Schodzić w dół w górach zimą
  • Zostać taka gruba
  • Byków, koni
  • Wchodzić po drabinie
  • Czytać kryminały
  • Cierpienia najbliższych
  • Że pomylę czyjeś imię
  • Dna w jeziorze
  • Niektórych rzeczy boję się tak bardzo, że ich nie napisałam

Czy mnie to powstrzymuje? Nie, bo nawet jeżeli boję się:
  • Przeziębić, to ubieram się stosownie i nie siadam byle gdzie
  • Szczekających psów - głaszczę koty
  • Dentysty, no cóż, powinnam pójść...
  • Że coś złego stanie się moim dzieciom - pilnuję je i uczę zasad bezpieczeństwa
  • Że umrę zanim moje dzieci staną się samodzielne - nie wyprzedzam
  • Wyprzedzania - jadę za tirem i doceniam cień aerodynamiczny 
  • Gryzoni, bo mnie gryzą - karmię je i podziwiam przez kratki klatki
  • Że zajadę w ciążę - jak to ładnie mówi moja babcia - uważam
  • Że skręcę kostkę - stąpam uważnie jak samuraj, dokładnie wiążę buty
  • Kur i kogutów (trauma z dzieciństwa) - nie dokuczam im i możliwie szybko wychodzę z zagrody 
  • Że będzie wojna - przyznaję, że są sprawy na które nie mam wpływu i żyję dalej
  • Że nie będzie jedzenia, prądu, wody - staram się mieć zawsze niewielki zapas i alternatywne źródło energii (przynajmniej świeczki :)
  • Że nie będę miała pracy - uczę się 
  • Że zepsuje mi się komputer/telefon/samochód - robię kopie bezpieczeństwa i serwisuję
  • Że nie będę mogła tworzyć - nie wyprzedzam
  • Że popękają mi usta i opuszki na mrozie - mało co mi pomaga, ale używam odpowiednich kosmetyków i noszę rękawiczki. 
  • Zastrzyków, wenflonów i pobierania krwi - mówię o tym pielęgniarce i staram się oddychać
  • Operacji - myślę o czymś innym
  • Rodzić - jak trzeba, to trzeba, lepsze to, niż cesarskie cięcie! Wiem co mówię.
  • Że wypadną mi włosy - ale by to głupio wyglądało
  • Że zachowam się niestosowanie - co bym nie zrobiła i tak będę sobie wyrzucać, że mogłam postąpić inaczej i będzie mi głupio. Ktoś musi gadać głupoty, żeby inni mogli czuć się inteligentni - tak to sobie tłumaczę :P
  • Że kopnie mnie prąd - wycieram ręce, wyrzucam uszkodzone sprzęty
  • Że piec wybuchnie - wiem, to jest idiotyczne, ale co ja mogę? 
  • Ciemności - biorę latarkę, zapalam światło, klepię zdrowaśki
  • Nieopanowanych ludzi - unikam
  • Choroby psychicznej - dbam o zdrowie psychiczne, nie poddaję się swoim demonom, rozmawiam z ludźmi
  • Strasznych filmów - oglądam głupkowate komedie, albo nie patrzę w ekran
  • Że upadnę z dzieckiem na rękach - idę jeszcze ostrożniej niż samuraj 
  • Schodzić w dół w górach zimą - gdyby samuraje używali kijów do nordic walkingu, mogliby się uczyć ode mnie ostrożnego chodzenia
  • Zostać taka gruba - nakręcam się i umacniam w dążeniu do wyznaczonej wagi
  • Byków, koni - podchodzę do koni od przodu, do byków nie muszę wcale 
  • Wchodzić po drabinie - proszę kogoś o potrzymanie drabiny
  • Czytać kryminały - czytam inne książki, jak jest zbyt straszna, odkładam ją - po co się męczyć?
  • Cierpienia najbliższych - to jest trudny temat...
  • Że pomylę czyjeś imię - mówię: "cześć, cześć", ale i tak jest mi głupio, że nie powiedziałam po imieniu
  • Dna w jeziorze - staram się nie wyobrażać sobie tego, co czai się ukryte w mule i za raz mnie wciągnie
A Twoje zmory paraliżują Cię, czy motywują?

Zobacz moje inne posty:
Najnowszy hit mody internetu "Selfie pijące"
<< Wakacje w głowie >>
<< Organiczna pomadka DIY >>
Spis postów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kuchnia jak z bajki, tyle że raczej nie z mojej.

Patrzę sobie w internety na inspiracje odnośnie wnętrz. Filmy pt.: “room tour”, gdzie znane osoby chwalą się posprzątanym mieszkaniem albo...