niedziela, 12 października 2014

No i poszło! Alternatywne nazwy produktów na YouTube


Nie wiem co mam o tym napisać. Po prostu chciałam to zrobić. Zabierałam się do tego jak pies do jeża, ale w końcu powstało. Ostatnimi czasy mam małe pole manewru jeżeli chodzi o nagrywanie czegokolwiek, bo moja druga połówka pracuje teraz w domu, ale w końcu odważyłam się i powiedziałam mężowi o tym, że prowadzę kanał na youtube. Oczywiście nie był zachwycony, ale on ogólnie nie jest zachwycony jeżeli robię coś nietypowego, chociaż podobno teraz każdy kto ma kamerkę zakłada kanał na yt, więc skoro to nie jest już takie niezwykłe, to dlaczego on nadal jest niepocieszony. Nie wiem. 

Może nie powinnam tego pisać, ale bardzo, bardzo bardzo nakręciłam się na zrobienie parodii tej nowej piosenki Cleo i Donatana... jak ona się nazywa.... Brać. tak, brać. Donatan podobno opublikował instrumentalną wersję tego kawałka i zachęca internautów do tworzenia przeróbek. Piosenka jest na górnej granicy mojej tonacji, więc będę musiała sporo poćwiczyć pod prysznicem zanim nagram wokal i może sąsiedzi nie odbiją sobie tynku na suficie od stukania w niego kijem od miotły, żebym przestała śpiewać - jeżeli tak będzie, to nagram swoją wersję tej piosenki. Tekst nie jest wesoły, bo w głowie kłębią mi się nawiązania do przemocy... Przyznam się, że tekst już powstał - na super speedzie/spontanie/w trakcie jazdy samochodem i po ciężkim dniu, ale jest warty zarejestrowania, bo traktuje o naprawdę poważnym problemie. Może to nie pasuje do dotychczasowej tematyki mojej twórczości, ale powstało, więc pójdzie na yoututut. Mąż mnie na początku ofuczał, że to głupia piosenka i mu się nie podoba, więc po co ją parodiować, ale w końcu się przekonał i nawet dodał ze dwa wersy od siebie. Będzie, cierpliwi doczekają, a ci co nie czytają to nawet nie wiedzą. 
Dziękuję za uwagę, i to nie w takim kurtuazyjnym sensie, tylko na prawdę jestem wdzięczna za uwagę poświęconą temu co robię. Cieszę się, że ktoś to czyta i ogląda:D

Kuchnia jak z bajki, tyle że raczej nie z mojej.

Patrzę sobie w internety na inspiracje odnośnie wnętrz. Filmy pt.: “room tour”, gdzie znane osoby chwalą się posprzątanym mieszkaniem albo...