Nie mogę uwierzyć i trochę mnie to krępuje, że tyle ludzi obejrzało moje ostatnie filmiki i w dodatku dostaję pozytywny oddźwięk. Dziękuję wszystkim za dobre słowo i za oglądanie i udostępnianie moich wyczynów, bo każde obejrzenie moich uwywnętrznień baaaaardzo mnie cieszy! Bardzo, bardzo bardzo!
Z kuli tego, że najbardziej kręci mnie robienie tego typu wygłupów i powstanie ich trochę więcej, to muszę trochę zmienić politykę odnośnie mojego kanału na jutututu (tylko przypominam). Mianowicie: moje vlogowe filmiki znajdą nowy dom na nowym kanale (link pojawi się pewnie tu gdzieś niedługo), bo nie odmówię sobie przyjemności z robienia pamiętnikopodobnych mamusiowych filmików, bo za bardzo mnie to kręci. Dlaczego tak, to wydaje się oczywiste - nie chcę łączyć tematu macierzyństwa, życia domowego z tematem śmierdzacych żuli w tramwajach i przeklinania na nieprzyzwoite tematy (przepraszam za to moich rodziców, którzy oglądali i nawet im się podobało (oprócz przeklinania za które jeszcze raz przepraszam) ;)
Zdaję sobie sprawę, że moje zawrotne liczby odsłon to nic w skali... w jakiejkolwiek skali, ale i tak czuję jak rosną mi skrzydła kiedy licznik się kręci. Dziękuję jeszcze raz i przesyłam burzę całusów!
sobota, 16 sierpnia 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kuchnia jak z bajki, tyle że raczej nie z mojej.
Patrzę sobie w internety na inspiracje odnośnie wnętrz. Filmy pt.: “room tour”, gdzie znane osoby chwalą się posprzątanym mieszkaniem albo...
-
Patrzę sobie w internety na inspiracje odnośnie wnętrz. Filmy pt.: “room tour”, gdzie znane osoby chwalą się posprzątanym mieszkaniem albo...
-
Sprzątanie na ostatnią chwilę jest dla mnie czymś na pograniczu kłamstwa. Jeżeli mam bałagan i sprzątam w czasie kiedy goście wysiadają z a...
-
Czas na melancholijną opowieść o rodzinie, domu, spadających liściach i ludziach nie dających za wygraną, jak również o kupie i reklamach,...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz