Do jedzenia babeczek nie trzeba nikogo przekonywać. A jeżeli
chociaż raz spróbujesz jakieś upiec, pozostaną one z Tobą już na zawsze, jako
żelazny element rodzinnego menu. Cubcakes, czyli ciasteczkowa odmiana eintopf’u,
to najbanalniejsze pieczenie z jakim miałam okazję się zetknąć. Daleka jestem
od kulinarnego bloggingu, ale skoro gotowanie jest częścią mojego życia od
kiedy pamiętam, czuję się upoważniona do ogłoszenia tego przepisu: Najzajebistszym
przepisem na super łatwe babeczki ever. Oto i on:
Składniki:
¼ szklanki oleju rzepakowego
3 łyżki mleka lub jogurtu naturalnego
1 jajko
2 łyżki kakao
2 miękkie banany
½ szklanki cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego
Szklanka mąki pszennej
½ łyżeczki proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody
Ja to robię tak:
Rozgniatam banana widelcem i mieszam dokładnie z cukrem. Zostają
grudki, ale to nie szkodzi. Mieszam olej, mleko i jajko, dodaję banana z cukrem
oraz resztę składników. Przekładam łyżką do blachy z wgłębieniami na babeczki wyłożonymi
papilotkami. Piekę w 180⁰C, (piekarnik ustawiony na góra-dół) 25min.
Jeżeli:
Dziecko zjadło Ci pół banana i masz tylko 1,5 (tak jak ja
dzisiaj) nic nie szkodzi – babeczki i tak wyjdą.
Nie masz blachy na babeczki, wyłóż ciasto na małą tortownicę
albo do keksówki, albo innej małej blachy. Równie dobrze sprawdzi się duża
blacha do podwójnej proporcji składników.
Nie masz sody, zastąp ją proszkiem do pieczenia.
Chcesz zastąpić olej masłem, zrób to.
Czujesz, że ciasto jest zbyt lejące, dodaj mąki.
Inspiracja: https://whiskandknife.wordpress.com/2013/05/22/chocolate-banana-bread/